Hmm. W Krabi odpocząłem trochę od podróżowania… Zapytacie, jak to? A no czasem człowiek potrzebuje usiąść na czterech literach, oglądnąć jakiś film czy poczytać książkę, a nie tylko gadać z nowo poznanymi ludźmi, poznawać kulturę, kąpać się w morzu i zwiedzać piękne miejsca. Zresztą pomimo kiepskich prognoz miałem nadzieję na chodź jeden słoneczny dzień, co przydarzyło mi się na Phuket. Jednakże teraz na wybrzeżu zachodnim monsun daje w kość, wiec Krabi i okolice pozostawiłem sobie na późniejszy termin…