Do końca Filipin zostało mi 430 piso, jedyny autobus z Manili Pasay na lotnisko w Clark kosztuje 450 piso (linia Philtranco), a przecież trzeba jeszcze coś zjeść, bo lecę dopier jutro! W autobusach nie ma się co targowania - stałe ceny biletów dla wszystkich!
Dla podróżników ze skromniejszym budżetem poniżej recepta co w takiej sytuacji:
- Autobus Victory Liner, również z Pasay do Dau 155 piso
- Jeepney z Dau do Angeles City (Clark) 8 piso
- Wynajęcie Jeepney’a z Clark na lotnisko 220 piso/ 2 osoby = 110 piso.
= 273 piso
Zostaje mi 157 piso żeby przeżyć, niewiele, ale kupuję wodę, jem kolację i skromne śniadanie. Nocleg na lotnisku, jak zwykle za free. I już myślałem, że nie będę musiał wyciągać kasy z bankomatu, bo każde korzystanie z karty na Dzień Dobry kosztuje 200 piso.
I co???
Opłata wylotowa z Clark 450 piso!!!! Tutaj miałbym ochotę użyć kilku bardzo brzydkich wyrazów, ale ograniczyłem się do czterech wykrzykników.
Pozdro.