W Ninh Binh dzięki mocyklowi mogłem zobaczyć wszystko co chciałem, kiedy chciałem i jak szybko chciałem! A jest co oglądać! Ninh Binh to jedno z tych miejsc, do których chce się wracać. Miejsce klimatem przypomina okolice Guilin w Chinach, tylko tutaj jest znacznie taniej i zawsze jest lepsza pogoda :)
Za spływ do trzech jaskini Tam Coc Caves zapłaciłem 110.000 dongów (5,5$) i cała łódka była dla mnie wraz z rozgadaną przewodniczką, która jednocześnie wiosłowała dzielnie 5 km. W Chinach zapłaciłbym 4 razy więcej i podejrzewam, że łódka byłaby przepełniona po brzegi chińskimi turystami... Nie wiem dlaczego mój przewodnik Pascala nie zawiera informacji na temat tego miejsca. Uważam, że tutejsze górskie krajobrazy mogą spokojnie konkurować o turystę np. z Ha Long Bay.