Mała wyspa, która właściwie nie jest tak piękna, jak ją ludzie opisują. Wstęp na wyspę – 200 batów, ale ja mam to gdzieś!, tzw, wyspa to wyspa, jest wiele możliwości, żeby przejść obok bramek i nie płacić! Zresztą nie ja jeden tak zrobiłem, jak się później okazało Jednak Backpakerzy często myślą bardzo podobnie :) Plaże nie są tak ładne, jak widziałem na Filipinach. Jest pochmurnie i bardzo drogo! Pogoda jest gówniana, pół dnia leje, w nocy też leje. Chodź akurat nocne deszcze są przyjemne. Lubię patrzeć, jak podczas ulewy woda skapuje z liści palm. Podobne sceny często są na filmach, gdy realizatorzy filmu pokazują burzę tropikalną. Jednej nocy, kiedy wracałem o 2:00 do hotelu, tak lało, ż ludzie musieli ustawiać worki z piaskiem w drzwiach, a gdy szedłem ulicą, deszczówka był do kolan. Taki mały tropikalny deszczy przez 3 godzinki :) Rano było już suchutko… Miałem tu spędzić jeden, max dwa a dni, ale spędziłem cztery dni… Dlaczego?!
Wystarczy spotkać odpowiednich ludzi, z którymi człowiek od pierwszych sekund czuje, że nadaje na tych samych falach. Wtedy przez kilka dni może słuchać i opowiadać o przygodach i doświadczeniach z podróży po krajach w których był, i tych, których jeszcze nie odwiedził, ale już nie długo tam będzie :) Wystarczy odpalić papierosa na plaży i cieszyć się wolnością, prawdziwą wolnością, o której wielu czytelników takich blogów jak ten tylko marzy, ale nigdy tego nie zrobią, ponieważ z jakichś powodów obawiają się. A To jest takie poste! Co będę robił jutro, co będę robił za tydzień? Jakie to ma znaczenia? Nie martwię się o nic, nie myślę o pracy, Nie ma stresu. Nie mam żadnych problemów. Po prostu relax, po prostu chill out!