Z racji tego, iż każdy z nas ma inny pomysł na Swoją dalszą podróż, nasze drogi rozchodzą się w Bangkoku, zresztą było to już ustalone w Kambodży.
Podróże z drugą osobą mają swoje plusy oraz minusy, poniżej zestawienie, które miały szczególne znaczenie w naszej współpracy:
Plusy
1) Bardzo częste dzielenie kosztów podróży na dwie osoby (noclegi, taksówki, wspólne wejściówki) – Dla mnie najważniejsza zaleta wspólnego podróżowania!
2) Pomoc finansowa w przypadku wyjątkowym. (I ja, i Beata mieliśmy takie sytuacje), Jedno konto puste, drugą kartę zablokowali, brak internetu, nie można wykonać przelewu i co teraz. Wtedy zawsze może się przydać zawartość kieszeni drugiej osoby. Pewnie by się obeszło, ale zawsze jest to wsparcie i mniejszy stres.
3) Możliwość robienia sobie nawzajem zdjęć w sytuacjach ,w których nigdy byśmy sobie sami zdjęcia nie zrobili (zdjęcia w stylu „gadka szmatka”) – niby błahostka, a jednak czasem nawet o nich nie wiedziałem…
4) Wspólne rozwiązywanie problemów (co dwie głowy, to nie jedna)
5) Jak idziesz do toalety publicznej, to jest ktoś, kto przypilnuje Ci plecaka :)
Minusy
1) Największym minusem jest to, że prawie wszędzie spędzasz czas z jedną i tą samą osobą, która mówi w Twoim języku i zna Twoją kulturę, zna Ciebie, co znacznie (przed rozpoczęciem wspólnej podróży nie sądziłem, że aż tak) hamuje możliwość poznania nowych osób z innych krajów lub ogranicza możliwość rozmowy z lokalnymi. Nie ma to jak spać w dormie, gdzie każdy jest z innego kraju lub wsiąść o autobusu i czekać, kto usiądzie obok Ciebie? jaką ma historię do opowiedzenia?
2) Czasem osoby mają różne pomysły na eksplorację danego miejsca, co w konsekwencji prowadzi do tego, iż każdy idzie w swoim kierunku, a po wszystkim trzeba się umówić o pewnej godzinie, w pewnym miejscu do dalszej wspólnej kontynuacji podróży, co nie zawsze jest komfortowe (zawsze patrzysz na zegarek, żeby się nie spóźnić… zbytnio :)
3) Przy wspólnej eksploracji danego miejsca druga osoba niekiedy wchodzi w plan zdjęciowy w kluczowym momencie, niby głupia sprawa, ale jednak…
4) Czasem człowiek potrzebuje być po prostu sam :)
Na koniec Bardzo chciałem Podziękować Szanownej Koleżance, Pani B: za wspólną podróż i za Fioletową Bransoletkę, którą otrzymałem na pożegnanie! Do zobaczenia "gdziesnaswiecie..."! ;0