Geoblog.pl    smalltrip    Podróże    Azja 2013    Nowy Rok w Tajlandii = Mokre Szaleństwo!
Zwiń mapę
2013
12
kwi

Nowy Rok w Tajlandii = Mokre Szaleństwo!

 
Tajlandia
Tajlandia, Bangkok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 28508 km
 
I znowu na Khaosan Rd. Znowu piję piwko, znowu jem różne lokalne przysmaki, znowu śpię w obleśnym, ale klimatycznym Sweety Guest Housie za 4$. Birma trochę mnie zmęczyła - czas na chwilę odpoczynku, naładowanie akumulatorów, czas na wakacje w Bangkoku.

O 1,5 miesiąca na ekranie mojego komputera regularnie wyskakuje niebieski ekran, po czym wyłącza się i uruchamia ponownie. Nie lepiej jest z aparatem– właściwie od momentu opuszczenia Kambodży podczas używania zoomu i autofocusowania podskakuje mi jedna z soczewek wewnątrz obiektywu, tak jakby coś się poluzowało. Z tygodnia na tydzień coraz bardziej! Myślę, że to lada dzień strzeli, bo jest coraz gorzej, nie wspomnę już o okropnym winietowaniu na zdjęciach. Naprawa to ponad 200$, czyli połowa wartości obiektywu i Panowie w Serwisie Sigma w Bangkoku nie są pewni, czy sytuacja się nie powtórzy. No cóż, poczekam aż strzeli, a później będę się martwił, no bo co mam zrobić?, może nie strzeli…

Nie ma się co przejmować, przecież jest Tajski Nowy Rok!

No właśnie! Szaleństwo! Tajski Nowy Rok! Wyobraźcie sobie ulicę pełną ludzi. Prawie każdy ma w ręku pistolecik, wiaderko, butelkę lub cokolwiek, co można wypełnić wodą. Czasem jest to woda prosto z lodówki, przenikliwie mrożąca krew w żyłach. Na ulicy jest pełno sprzedawców wody w litrowych butelkach po 5 batów. Non stop ktoś kupuje nową wodę. Wszyscy się oblewają nawzajem, wszyscy! Na zewnątrz jest pomiędzy 34-37 stop. C. Pijemy piwo. Wszyscy piją. Gra głośno muzyka, w każdej knajpie, restauracyjce! Wychodzisz z hotelu i już jesteś mokry, bo ktoś Cię przyuważył i od razu oblał wodą, dochodzisz do końca ulicy – jesteś przemoczony. I tak przez cały tydzień. Jedna wielka impreza! Rano już słychać piski kobiet, w ciągu dnia jesz obiad, a tu nagle wiadro wody na Tobie ląduje. Przykładasz butelkę do ust, sączysz piwko i dalej spożywasz posiłek, jakby nigdy nic się nie stało. Obiad kontynuujesz kompletnie przemoczony :) W nocy idziesz na spacer? Możesz ubrać koszulkę, ale po powrocie trzeba będzie ją wysuszyć. 24 godzin na dobę. I tak przez 4 dni, tyle trwa święto Songkran, czyli Tajski Nowy Rok! Szaleństwo i 100% pozytywnej energii na dalszą podróż! Lepszego momentu na odwiedziny Bangkoku nie mogłem trafić!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (28)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
enyya13
enyya13 - 2013-04-13 16:33
hehehe... dobre szaleństwo ;0
 
franki17
franki17 - 2013-04-14 12:07
Piękny a zdjęcie rewelka. Pasuje Ci.
 
smalltrip
smalltrip - 2013-04-14 21:28
Ciężko wyjść z aparatem, jeśli non stop leją wodą. Wrzuciłem mojego Nikona w reklamówkę jednorazową, ale szkło obiektywu nie było chronione, wiec spora część zdjęć jest bardzo słabej jakości , bo dostała się tam para i woda...
 
franki17
franki17 - 2013-04-14 21:58
Kurcze ten kibelek to raczej na Małysza lub Żyłę :). Widzę że Nowy IMAGE tzn. Bródka która Ci lepiej pasuje. A mokre miny czadowe :):):)
 
smalltrip
smalltrip - 2013-04-15 04:40
Takie kibelki w Azji to standard :) Zawsze mówiłem, że broda to jest to! Tym ja dobrze pamiętam też kiedyś miałeś taką fajową bródkę.
 
Monawaw
Monawaw - 2013-04-15 14:12
czad !! super :) bardzo mi sie podobaja fotki !
 
 
smalltrip
Krzysztof P
zwiedził 9% świata (18 państw)
Zasoby: 242 wpisy242 534 komentarze534 5093 zdjęcia5093 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
15.01.2013 - 20.11.2013
 
 
10.08.2011 - 26.08.2011
 
 
30.10.2010 - 18.11.2010