W Hpa-an było ponad 40 stop C, nie mogliśmy się ruszać. W dniu przyjazdu nie byłem w stanie zrobić nic więcej, poza wypiciem butelki zimnej wody i pójściem spać gdzieś na odrobinę chłodniejszej od otoczenia marmurowej podłodze w jednej z świątyń nad rzeką.
Z racji tego, że w okolicy Hpa-n jest sporo ciekawych miejsc do zobaczenia, a odległości między nimi są dość spore, nawet do 20 km, następnego dnia postanowiliśmy wynająć na cały dzień motorikszę. Za objazdówkę trzeba zapłacić 30 tys. kyatów - to dużo, ale do pojazdu wchodzi spokojnie 8 osób, więc wystarczyło zebrać grupę. Ekipa zebrała się sama ;) w hotelu i tak oto koszt spadł do 5 tys. kyatów na głowę :)
Okolica miejscami przypomina wietnamskie Ninh Binh, tzn. gór wapienne, skały i jaskinie, tylko krajobraz bardziej „pustynny”. No cóż, taka pora... Miejsce jest bardzo ładne i warte zobaczenia.